Tworzenie reklam dla części produktów i usług od zawsze było częściowo ograniczone. Weryfikacji podlegają nie tylko treści reklam, ale również witryny i produkty, których dotyczą. To, że zabronione jest promowanie alkoholu, broni, czy hazardu jest w pełni zrozumiałe i umotywowane przepisami prawa. Są jednak przypadki, w których Google blokuje nam całą witrynę ze względu na jeden produkt! Zapowiedziane na jesień aktualizacje przyniosą także zmiany zasad…

System płatności Cost Per Click (CPC) jest świetnym rozwiązaniem – w końcu płacimy tylko za efekt! Jeżeli nasza reklama nie będzie interesowała internauty, to nie zapłacimy za jej wyświetlenie. Jednocześnie nazwa naszej domeny, czy produktu ma szanse być zapamiętana, co wpłynie także na wizerunek marki. Co jednak zrobić z zagrożeniem niechcianych, nadmiernych kliknięć? Jak ustrzec się przed „wyklikaniem” budżetu przez konkurencję lub nieświadomych użytkowników?

Każdy marketingowiec wie, że wydatki na reklamę muszą się zwracać! To, czy w postaci dodatkowych profitów finansowych, nowych partnerów, czy po prostu zwiększającej się świadomości marki – nie ma znaczenia. Ważne jest, abyśmy postawili sobie konkretny cel i do niego dążyli. W określeniu naszych początkowych założeń pomaga nam analityka internetowa. Pochłania ona sporo energii i czasu, jednak odpowiednio prowadzona może okazać się kluczem do sukcesu.

Codziennie mamy do czynienia z sytuacjami, w których Klienci słysząc propozycję uruchomienia kampanii AdWords nastawiają się z góry negatywnie. Przetestowali to kiedyś sami, bo np. otrzymali darmowy kupon Google lub po prostu chcieli spróbować nowej formy promocji. Stwierdzili, że jedyny natychmiastowy efekt, to znikający budżet. My stanowczo się z tym nie zgadzamy!